Kakao i fistaszki. Dobre ciasto dla każdego.


W czasie ostatnich weekendowych wyjazdów kupiłam na stacji benzynowej orzeszki ziemne w karmelu. Jadłam już niejedne orzeszki tak przyrządzone, ale żadne mi tak nie smakowały. Po powrocie do domu kupiłam kolejną paczkę z przeznaczeniem do ciasta czekoladowo fistaszkowego. Ta chrupkość z połączeniem słodko słonego smaku orzeszków i masła orzechowego, otoczona delikatnym czekoladowym ciastem to strzał w dziesiątkę. Do ciasta można również użyć zwykłych prażonych orzeszków ziemnych. Te, które tak mi smakowały i wylądowały w dzisiejszym cieście są firmy Lorenz
  


Brownie czekoladowo fistaszkowe.
Peanut butter swirl brownies.

warstwa czekoladowa
400 g miękkiego masła
350 g cukru (dałam 200 g)
łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
100 g dobrej jakości gorzkiego kakao w proszku
100 ml syropu cukrowego (golden syrup)
szczypty soli morskiej
8 jajek
175 g mąki pszennej

warstwa fistaszkowa
100 g masła
125 g cukru pudru
350 g masła orzechowego
2 szczypty soli morskiej
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
50 g orzeszków ziemnych solonych lub w karmelu

Nagrzać piekarnik do 180 stopni C. Ubić mikserem na gładką i jasną masę masło, cukier i cukier waniliowy. Dodać kakao, syrop i sól. Zmiksować do wymieszania się składników. Dodać jajka (po jednym) cały cza miksując. Na końcu dodać mąkę i ponownie wymieszać. Przyrządzić warstwę fistaszkową. Rozpuścić masło i wymieszać z cukrem pudrem, masłem orzechowym, solą i cukrem waniliowym. Formę do pieczenia wyłożyć papierem. Nałożyć masę kakaową i wyrównać powierzchnię. Na wierzchu rozłożyć łyżką warstwę fistaszkową. Zamieszać lekko obie masy tworząc esy floresy. Wierzch posypać orzeszkami w karmelu lub solonymi. Piec 30 minut na środkowym poziomie piekarnika. Długość pieczenia zależy od wielkości blaszki, w której pieczemy ciasto. Ważne, żeby ciasta nie piec za długo. 


Przepis Leila Lindholm z książki "One more slice".

Komentarze

  1. Lo, Kochana, czy Ty wiesz, że właśnie chcę upiec brownie - z takimi orzeszkami... :). Słodkie i słone - pycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj , takie ciasto bym zjadła , ale ono smacznie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  3. ewelajna,
    tym bardziej mi miło, że wpasowałam sie w Twoje aktualne smaki.

    Margot,
    serdecznie dziękuję. Częstuj się wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale wygląda to ciasto, chętnie bym skosztowała kawaleczek. Fistaszki w karmelu także muszą być pyszne. A próbowałaś słonecznika w karmelu?

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Lo!
    Uwielbiam słone i słodkie w jednym.
    A te fistaszki ze stacji benzynowej też sobie w czasie jazdy podjadam...

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe ciacho - lubię takie bakaliowe cuda ;) no i cudowne pudełeczko ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Pudęłko na ciasto wspaniałe, chce takie. Ciasto pewnie tez niczego sobie, choc ja fanem orzeszków nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł z tymi fistaszkami, smakowicie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mocno słodkie,istna kakaowa rozpusta;)Te orzeszki to świetny pomysł;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie orzeszki ale staram się ich unikać, bo jak zacznę jeśc to nie mogę się opanować..
    Ciasto jest wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha, odgadłam, z której książki przepis, zanim spojrzałam na koniec wpisu;-) To jeden z najatrakcyjniejszych dla mnie przepisów Leili, ale trochę odstręcza mnie liczba jajek - o ile cukier też bym zredukowała, to jednak nie mam pewności, czy mogę dać mniej jajek. Jak myślisz?

    OdpowiedzUsuń
  12. masz sliczna puszke na cistka :) wieki cale nie jadlam nic z ziemnymi orzeszkami,a juz na pewno nie w karmelu.....oblednie musi te brownie smakowac.....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lo, takie ciasto to się prawdziwą rozpustą nazywa! :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. O świetne! ja bym jeszcze karmel dodała ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lo, ja też chętnie upiekę takie ;) Słodko- słone to na pewno dobre połączenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciacho wygląda na takie jak lubię. Uwielbiam połączenie słodkich i słonych smaków!

    OdpowiedzUsuń
  17. piekłam czekoladowo-banaowe z fistaszkami... sprawdziły się idealnie chociaż miałam opory..
    teraz już wiem że to świetny dodatek do czekoladowych ciast:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie stoi w piekarniku, niestety bez warstwy fistaszkowej ale za to z orzeszkami w cieście :) Ciacho robione na prezent więc później dodam recenzje jubilata :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.

Popularne posty